Dwutysięczna publikacja Biblioteki Cyfrowej ZCDN-u

2016-12-02

11 października 2016 roku w Bibliotece Pedagogicznej im. Heleny Radlińskiej odbyło się ostatnie już z rzędu spotkanie poświęcone Powstaniu Warszawskiemu, na którym obecnych było czworo  uczestników Powstania zrzeszonych  w szczecińskim Kole Powstańców Warszawskich. Dlaczego ostatnie? Nawet bohaterowie w pewnym momencie czują się zmęczeni.

Janina Kin ps. Janeczka była w 1944 roku 18-letnią łączniczką, sanitariuszką i pielęgniarką w jednej osobie. Stanisław Piszczek ps. Pogoń, wówczas 24-letni, był żołnierzem i mógł używać takiej broni, jakiej mu zapewne zazdrościli mali łącznicy: Zenon Kasprzak ps. Wilk oraz Edward Zamiara  ps. Hrabia.

Spotkanie poprowadzone przez Reginę Czekałę w kameralnej czytelni czasopism sprzyjało nostalgicznym nastrojom. Rozmawiano, jak już nieraz w przeszłości, o codziennym życiu w powstańczej Warszawie, odwołując się także do wspomnień z całego ciągu spotkań zapoczątkowanych przez niegdysiejszą dyrektorkę Biblioteki Pedagogicznej. Aleksandra Gustołek, będąc historykiem z zawodu i powołania, nie pozostawała obojętna wobec indywidualnych losów ludzi, którzy tę historię tworzyli.

W 2004 roku, w 60 rocznicę Powstania, uczczoną między innymi wystawą, miało miejsce przekazanie Bibliotece w depozyt prowadzonej przez powstańców Kroniki Koła Powstańców Warszawskich. Kroniki te, zgodnie z wolą powstańców, zasilą zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego, natomiast w Bibliotece Pedagogicznej pozostaną  one w zdigitalizowanej formie. Ich prezentacją, ograniczoną z konieczności do fragmentów, zajęła się Regina Czekała. Następnie przyjęła z rąk kronikarza Koła Powstańców – Pana Edwarda („Hrabiego”) Księgę Pamiątkową Powstańców Warszawskich.

Szczecińskie Koło Powstańców Warszawskich, działające bez mała 26 lat – przeważnie w szkołach, bo to właśnie młodzież jest spragniona wiedzy i udziału w bohaterskich czynach, zrobiło już co należy dla upamiętnienia tego godnego podziwu i szacunku zrywu patriotycznego. Teraz w dużej mierze od Biblioteki zależy, co się dalej z tym szacunkiem i podziwem stanie.  

Inne aktualności

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji